Strona główna

Jasełka

Odsłona V

Jasełka - odsłona IV.


 

(Pałac Heroda)

Herod (na tronie)
Sprzykrzyła się więc moja władza.
Wcale mi to sobą być nie przeszkadza.
Ja tutaj królem! Kogo chcę - karzę.
Przede mną buntownicy upadną na twarze.
(klaszcze i woła)
Niech tu hetman stanie!
( wchodzi hetman)

Hetman
Pokłon ci królu, najjaśniejszy panie!

Herod
Czy już wszystkie bunty zdołałeś uśmierzyć?

Hetman
Stało się jak kazałeś
Ale pomimo tego 
Tu i tam są jeszcze zamieszki,
Czuję się bezsilny
Wobec tak ogólnego wzburzenia umysłów.
O, gdybyś królu zechciał......

Herod
Mów śmiało ,co masz na myśli !

Hetman
O, gdybyś królu,
Okazał choć trochę 
Ojcowskiego serca
Twemu ludowi!.....
Wówczas by bunty napewno ustały!
 
Herod
Cha! Cha! Cha!
Doprawdy nie wiem z kim rozmawiam-
Z hetmanem, czy z niewiastą!?
Na szubienicę z Tobą!
Chcesz mnie pouczać-
Miast pełnić rozkazy?
Ty buntowniku!...

Hetman
Buntownikiem jeszcze nie jestem,
Lecz nie przeczę,
Że mogę nim kiedyś zostać.
Jeżeli ty panie 
Będziesz dalej 
Gwałcił me sumienie !

Herod
Cha! Cha! Cha!
Miałem ochotę wrzucić cię do lochu,
Lecz rozbroiła mnie twoja szczerość.
Dlatego właśnie, że mi grozisz-
Nie boję się ciebie!...

Hetman
Wierz mi o panie,
Że zawsze mam na myśli 
Dobro twoje i dobro kraju,
Którego jestem synem.
Często jednakże 
Pragnę w skrytości duszy 
Być nie hetmanem, a prostym żołnierzem.

Herod (do publiczności)
Słyszeliście?
Czyliż nie trafnie go określiłem,
Iż jest niewiastą?
 
Hetman
Tym ośmieszeniem
Wyrządzasz mi panie
Wielką krzywdę.
Odchodzę, aby nigdy nie powrócić

Herod
Na razie możesz odejść spokojnie.

Hetman
Zanim odejdę
Chcę ci jeszcze panie 
Coś ważnego powiedzieć.

Herod
Słucham, mów zaraz.

Hetman
Do Jeruzalem przybyli
Jacyś magowie ze wschodu,
Którzy cię proszą o audiencję.

Herod
Czy wiesz w jakiej sprawie tu przybyli?

Hetman
Szukają nowonarodzonego króla żydowskiego
Przepowiedzianego przez proroków.
Cudowna gwiazda, którą ujrzeli na
Wschodzie,przywiodła ich do naszego
Świętego miasta i znikła nad nim.

Herod
Przyprowadź mi co prędzej tych magów!

Hetman
Stanie się jakoś rzekł królu.(wychodzi)

Herod
Króla żydowskiego szukają!...
Nowonarodzonego....
Czyżby mój najmłodszy synek?
Liczy już blisko dwa lata.
Nie, to niemożliwe!
Ja przecież nikomu nie dam tronu
Nawet własnemu synowi.
Muszę dokładnie zbadać tę sprawę
I zgładzić rywala!

Magowie (wchodzą z hetmanem)
Witaj królu Izraela!

Herod
Witajcie mili goście!
Wasze przybycie jest dla mnie powodem
Wielkiego wesela!
Z jakiego kraju jesteście
Jeżli można wiedzieć?

 
Melchior
Jak możesz sądzić
Po naszych ubiorach
Przybyliśmy do ciebie
Z trzech różnych krajów wschodu,
By uczcić nowonarodzonego króla
Z twojego rodu,
Do którego cudowna 
Przywiodła nas gwiazda.

Herod
Nowonarodzonego króla ?
Z mojego rodu?...
-Nic o tym nie wiem!
Gwiazdy też nie widziałem
I wątpię czy ją też widział
Ktoś z moich poddanych-
Wszak wieść o niej
Doszłaby do moich uszu.!...

Kasper
A więc może komu z twoich książąt 
Syn się narodził?
Gwiazda być mogła 
Dla nas przeznaczona.
Jako nie znających drogi.

Herod
Poza mną nie ma tu nikt prawa
Do judzkiego tronu.

Melchior
A jednak ,królu,księgi wasze głoszą,
Że z ziemi judzkiej wynijdzie król świata.

Herod
Czyli cała ta mowa wasza
Zapowiada światu
Przyjście Mesjasza!
Wszak moi kapłani
Są z proroctwami 
Dobrze obeznani.
Oni wam wskażą
Gdzie się ma narodzić
Względnie z czyjego rodu
Ma ten król pochodzić.
Usiądźcie proszę.
Zawołać kapłana
Niech zabierze księgi prorockie
I niech tu przyjdzie!
(Wchodzi kapłan)
Szukaj w pismach proroków
Gdzie się ma narodzić
Odkupiciel świata!

Kapłan 
Niech ci Bóg zdrowia użyczy o panie,
Że tak poważne dajesz mi pytanie.
Wielki Zachariasz prorok pański woła,
Aby usunąć ból i smutek z czoła,
Bo już niedługo na górnym Syjonie
Zasiądzie Mesjasz na Dawida tronie!
Izajasz mówi, że Bóg takim cudem
Ogłosi przyjście Zbawcy między ludem.
Iż narodzi się on na ten świat z panny
Oraz ,że będzie Emanuelem zwany.

Herod
Widzicie z tego moi przyjaciele,
Że wiadomości o tym jest bardzo niewiele.
A wszystkie mylne ,niejasne i ciemne
Szukać go po tych znakach,to trudy daremne.

Kapłan 
Jednakże przyjście onego Mesjasza
Jest określone w księgach Micheasza:
             (Otwiera księgę i czyta)
I ty Betlejem Efrate maluczkie
Nie jesteś gorsze od innych miast judzkich.
Z ciebie wynijdzie wódz całej ludzkości,
A wyjście jego, aż do dni wieczności
              (Zamyka księgę)
Zaś według przepowiedni proroka Daniela
Teraz ma się narodzić Władca Izraela.

Herod
A więc już się narodził!
Słyszycie panowie?
Mamy nowego króla!
Cieszę się z wami,
Że już podróż wasza skończona,
Bo już znacie miejsce
Narodzenia Mesjasza.
Idzcie tedy do niego, a gdy go znajdziecie
Wróćcie, by mi powiedzieć, co to jest za dziecię,
Bym i ja także mógł się jemu pokłonić.
Po drodze nikt Wam przeszkadzał nie będzie
A poddani moi usłużą wam wszędzie.

Kasper 
Niech Bóg swe dary wyleje na ciebie
Żeś nam tak mile dopomógł w potrzebie.

Melchior
Niechaj Pan nieba będzie zawsze z tobą.

Baltazar
Pokój ci wielki królu !

Herod
IdŹcie z Bogiem prosto do celu!
(Mędrcy wychodzą wraz z hetmanem)
(Herod do kapłanów):
Zostań, chcę mówić z tobą!
A więc króla nowego będziecie już mieli:
Herod wam nie smakuje, bo was w karbach trzyma,
Więc Izrael knuje spiski i Dawidowego Syna 
Chce na mym tronie posadzić.
Ha! Jaszczurcze plemię!
Wy zdrajcy!Przebrzydła hołoto!
Dziecię, same śmiecie, same błoto!

Kapłan
Opamiętaj się królu 
I nie mieszaj nas z błotem,
Nie znieważaj też ludu twojego!

Herod
Ha! Puchacze! Ha! Wy jadowite plemię!
Na kolana padać ! Na ziemię!

Kapłan 
Ja tylko klękam przed samym Jehową

Herod
Ty buntowniku! Zapłacisz mi głową!

Kapłan 
Królu, pamiętaj, iżem kapłan Boży!

Herod
Ja twej powadze wnet koniec położę!
                  (Do hetmana)
Wyrzucić go z pałacu
(hetman wyprowadza kapłana )

Herod
Nauczyłem go rozumu
                 (Po chwili)
Właściwie powinienem go uwięzić
Za taką bezczelność
      (Wychodzi i woła za kulisami):
Do więzienia z nim!Do lochu!

(Na scenę wchodzi Śmierć i Diabeł)

Diabeł (do Śmierci)
Hej, kumo, kumo, wesoło podskoczmy wraz -
Na króla Heroda zbliża się czas.
Nabroił, napsocił, pienił się, wściekał
Teraz za karę piekło go czeka.

Śmierć
Już kosę o kamień ostrzę dwa dni,
Aż w garści mi dzwoni,tak chciwa krwi.
Hej, nic się nie oprze mojemu żelazu -
Jak machnę, jak ciachnę - łeb spadnie od razu!

Diabeł
Słyszysz? Wraca on.

Śmierć
Usuńmy się stąd!
(Diabeł chowa się za tron,Śmierć wsuwa się w kąt sceny)
Cicho! Wchodzi król!
Słońca, lasów pól
Nie ujrzy już on!

Śmierć i diabeł razem:
Zgon, zgon, zgon, zgon.

(Wchodzi Herod i siada na tronie)
 
Herod
Na nikogo teraz liczyć nie mogę.
Nawet na własnych dworzan!
Nawet na własnych kapłanów
(tron lekko się porusza, Herod odwraca głowę do tyłu i krzyczy):
Kto tu? Kto się rusza w baldachimu oponie?
Precz skrytobójco! Zaraz cię przegonię!

Diabeł (wychodzi zza tronu)
Nie lękaj się panie,
Jam anioł twego tronu.
Mym królestwem otchłanie.
Zawsze przy tobie stoję
Znam wszystkie myśli twoje,
Znam wszystkie twe zamiary...

Herod
Więc ratuj moją koronę! Radź!
W którą spojrzę stronę
Wszędy klęski bez miary.

Diabeł
Krwi trzeba i ofiary...

Herod
Ratuj! Ja ci ołtarze 
W całym państwie postawię,
Czcić mym ludom cię każę!

Diabeł
Czyje skronie koroną szczęsny los przyozdobi,
Wszystko mu dozwolone, co dla korony robi.
Celem jest powodzenie, cnota mija bezpłodnie.
Wolę wiąże sumienie, król niech działa swobodnie.
Grzech króla nie jest grzechem-
Zbrodniami nie są zbrodnie (po chwili)
Teraz ci coś ważnego królu powiem:
Sądzisz, że wrócą ci wschodni magowie?

Herod
Właśnie i ja poważnie nad tym się głowię.

Diabeł
O ile mi wiadomo, próżno na nich czekasz
I lekkomyślnie działanie odwlekasz.
Dziecię co jest twym wrogiem
Wrogiem także jest moim.
To nieprzyjaciel stary.
Gdy złączym nasze siły
Ja zatrutymi opary 
Promienną gwiazdę ugaszę,
Która dzieciątku świeci.
Ty czyń krwawe ofiary
Wymorduj betlejemskie dzieci!
(Diabeł chowa się za tron)

Herod (klaszcze w ręce - hetman wchodzi i słucha)
Wy tronu mego stróże co nikczemnie pierzchacie!
Wy nędznicy! Wy tchórze! Wyrwijcie z pochew miecze!
I w pałacu czy w chacie,niech krew chłopiąt pociecze!
Przysięgam na koronę,mordować bez wyjątku,
Nikomu nie przebaczę - ni własnemu dzieciątku!

Hetman
Stanie się według twego rozkazu,
Który wykonam wiernie od razu.
                   (Hetman wybiega)

Herod
Ach,niepokój tak mnie dręczy,
Czy mój rozkaz wykonają,
Czy nie stracę mej korony,
Czy nie będę pognębiony?
(Za sceną słychać głosy ludzi):

Tłum (chór)
Patrzcie,patrzcie łuna płonie.
Nad nią gwiazda najjaśniejsza,
Zatrzymała się na miejscu,
Gdzie Dzieciątko narodzone.
Pójdźmy pokłon mu oddajmy.

(Wchodzi hetman)
Herod (do hetmana):
Czy rozkaz mój wykonałeś i narodzonego króla
Usunąłeś z tego świata,.
Że mi tronu nie zabierze?

Hetman
Jasny Panie,królu wielki
Ani ja, ani żołnierze, odszukać go nie zdołali...

Herod
A więc umknął z mych rąk cały,
Gdy inni pod miecz się dostali.
Myślałem, że go złamię
Lecz silniejsze jego ramię,
On z życiem ucieka, podczas gdy ja ginę.
Dam pół królestwa, jak go kto dogoni-
Do broni! Do broni!
Za mną żołnierze na koń! Do broni!

Śmierć (wychodząc z ukrycia)
Dokąd, dokąd, opętańcze!
Nie wynijdziesz za te progi.
Do mnie, ja z tobą zatańczę
Okrutniku srogi!

Herod
Ktokolwiek jesteś,z drogi,
Z drogi,! Przeraźliwa maro!

Śmierć
Ha! Do tańca drżą ci nogi!
Pójdźmy pląsać w parze.

Herod
Pani, żebrzę twej litości!
Dam ci me szkarłaty -
Okryj nimi nagie kości,
Ciesz się majestatem.
Pani, z rąk mych weź koronę.
Ja przy twoim tronie
Złożę członki pochylone
W kornym pokłonie

Śmierć
Ja się nigdy nie wstydzę,
Choć szkielet mój nagi,
Z tronów i pereł szydzę,
Z godności, powagi.
Korona u mnie tania 
Jak czapka barania.
W zimne swoje uściski,
Biorę dziecko z kołyski.
Od ołtarza wiodę
Ludzi w grobu łoże.
A ciebie oszczędzę?
Morderco! Potworze!

Herod 
Wejrzyj na nędzę moją,
Co z państwem się stanie?
Okaż zmiłowanie nad nędzą mocarza,
Który z pokorą u stóp twych się tarza.

Śmierć
W losów zawierusze 
Z mocarza czy nędzarza
Wywlokę drżącą duszę!
I przed sąd boski stawię!

Diabeł
I cóż tyle wrzasku! Cha! Cha! Cha!
Ryba po piasku daremnie się miota
Ale ją uspokoję!
Mnieś służył za żywota,
Sam lazłeś w moją sieć,
Więc biorę to co moje-
A ty na zatratę leć!
Hej! Cha! Cha! Cha!
                                              (Kurtyna)